Objawienia miały miejsce do 15 września 1982 r. (święto Najświętszej Maryi Panny Bolesnej). Została zabita podczas wojny w 1994 r. Alphonsine Mumurek, ur. 21 marca 1965 r. w Zaza (diecezja Kibungo), była pierwszą osobą zaszczyconą objawieniami Maryi Panny 28 listopada 1981 r. w czasie, gdy była uczennicą szkoły w Kibeho.

Obchodzona osiem dni po Bożym Ciele uroczystość Najświętszego Serca Jezusa to wyraz przyjęcia prawdy o tym, że Bóg jest Miłością. Najpełniej odzwierciedla ją Eucharystia – powiedział ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Podkreślił, że kult Serca Jezusowego na ziemiach polskich jest obecny od ponad 350 lat. Obchodzona osiem dni po Bożym Ciele uroczystość Najświętszego Serca Jezusa to wyraz przyjęcia prawdy o tym, że Bóg jest Miłością. Najpełniej odzwierciedla ją Eucharystia – powiedział rzecznik Episkopatu ks. Paweł Rytel-Andrianik. — EpiskopatNews (@EpiskopatNews) June 19, 2020 Kult Serca Jezusa znany był już od średniowiecza, ale rozpowszechnił się w Kościele i został oficjalnie uznany pod wpływem objawień, jakie w latach 1673-1675 miała św. Małgorzata Maria Alacoque z klasztoru sióstr wizytek w Paray-le-Monial. „Słowa Jezusa wypowiedziane podczas objawień świadczą przede wszystkim o Jego wielkim pragnieniu, aby każdy człowiek uświadomił sobie niewyobrażalną miłość Boga oraz swoją odpowiedź na tę miłość, która niestety często nie jest właściwa. Miłość nie jest kochana” – podkreślił rzecznik episkopatu. Jak powiedział, Serce Jezusa symbolizuje Bożą Miłość, która najpełniej objawia się nam w Eucharystii. „Jest ona jednocześnie darem i ofiarą. Na ołtarzu Jezus z Miłości do człowieka, cierpiąc za jego grzechy, oddaje Swoje życieˮ – wyjaśnił kapłan. Ks. Paweł Rytel-Andrianik przypomniał, że Chrystus chciał ustanowienia święta ku czci Swego Serca oraz odprawiania specjalnego nabożeństwa wynagradzającego. Dał św. Małgorzacie Alacoque dwanaście obietnic dotyczących czcicieli Serca Jezusowego. Wśród nich łaskę pokoju w rodzinach i pocieszenia w utrapieniach. „Jezus przyrzekł między innymi, że każdy Jego czciciel, który w pierwsze piątki miesiąca przez dziewięć miesięcy z rzędu w stanie łaski uświęcającej przyjmie Komunię Świętą w intencji wynagradzającej za ludzkie grzechy, nie umrze bez przyjęcia sakramentów świętychˮ – powiedział rzecznik episkopatu. Jak podkreślił, w Polsce kult Serca Jezusowego rozwinął się jeszcze przed objawieniami francuskiej mistyczki. „Pierwszy podręcznik nabożeństwa do Serca Jezusowego napisał jezuita o. Kacper Drużbicki, autor książeczki ‘Ognisko serc – Serce Jezusa’. Zmarł on ponad 10 lat przed pierwszym objawieniem w Paray-le-Monial związanym z Nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego” – wyjaśnił ks. Paweł Rytel–Andrianik. Wśród polskich biskupów, którzy odznaczali się w sposób szczególny czcią wobec Serca Jezusowego wymienił św. abp. Józefa Bilczewskiego, który rozwijał kult Najświętszego Serca Pana Jezusa podczas I wojny światowej oraz św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara, autora dzieł o Najświętszym Sercu i założyciela zgromadzenia sióstr sercanek. Rzecznik episkopatu przypomniał, że w 1921 r. konsekrowano bazylikę Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. W 1948 r. biskupi zachęcali wiernych do osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Trzy lata później Episkopat Polski ogłosił rok poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Ks. Paweł Rytel-Andrianik przypomniał też, że 25 marca 2020 r. obecny przewodniczący Episkopatu Polski ks. abp Stanisław Gądecki zawierzył Polskę Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi. „Zawierzanie się Sercu Pana Jezusa i Maryi to cecha Kościoła w Polsce oraz jego tradycja” – powiedział rzecznik episkopatu. Przywołał też słowa ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który podkreślał, że Serce Jezusa i Maryi to dwa najpiękniejsze Serca, które „biły zawsze zgodnie i najżywiej ze sobą współczuły i w chwilach radości, i w godzinach bólu”. Ks. Paweł Rytel-Andrianik zacytował też wypowiedź biskupa krakowskiego Karola Wojtyły, który w liście pasterskim z 1965 r. z okazji 200-lecia święta Serca Jezusowego w Polsce, napisał, że starania o jego ustanowienie w Kościele stały się „przejawem coraz głębszego rozumienia miłości Chrystusa do ludzi i wezwaniem do głębszej odpowiedzi miłości płynącej z ludzkich serc w stosunku do Zbawicielaˮ. *** O ustanowienie święta Bożego Serca zabiegali w Stolicy Apostolskiej polscy królowie i biskupi już w pierwszej połowie XVIII wieku. W odpowiedzi na ich starania, 255 lat temu, 6 lutego 1765 roku, Papież Klemens XIII zatwierdził święto Najświętszego Serca Jezusa dla Królestwa Polskiego. Pius IX w 1856 r. rozszerzył je na cały Kościół. Papież Leon XIII w 1889 r. podniósł je do rangi uroczystości, a 31 grudnia 1899 roku oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki. Z inicjatywy Jana Pawła II uroczystość Najświętszego Serca Jezusa jest od 1995 roku dniem modlitw o świętość kapłanów. Do najpopularniejszych form kultu Serca Jezusa, oprócz uroczystości Najświętszego Serca Jezusa, należą również: odprawiane przez cały czerwiec nabożeństwo do Serca Jezusa, Litania do Serca Jezusowego, a także akt zawierzenia Sercu Jezusa. Sercu Jezusa zostały również poświęcone liczne zakony: sercanie, sercanki, Bracia Serca Jezusowego, siostry Sacré Coeur, Urszulanki Serca Jezusa Konającego oraz bractwa, spośród których najliczniejsze jest Bractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa. W ubiegłym roku obchodziło ono 150-lecie swego istnienia. W dniu uroczystości Najświętszego Serca Jezusa za publiczne odmówienie aktu wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Pana Jezusa można uzyskać odpust zupełny. Ze względu na rangę uroczystości, zgodnie z kan. 1251 Kodeksu Prawa Kanonicznego, w piątek, 19 czerwca, nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. BP KEP

Katarzyna Latapie, po obmyciu w źródełku, zauważyła, że jej ręka stała się na powrót sprawna. 16 lipca 1858 miało miejsce ostatnie objawienie. Do końca 2005 roku Kościół katolicki uznał 67 cudownych uzdrowień za przyczyną Matki Bożej z Lourdes. 18 stycznia 1862 objawienia z Lourdes zostały oficjalnie rozpoznane przez Kościół.

Drukuj Powrót do artykułu03 maja 2020 | 03:00 | it / hsz | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ Fot. Mazur / BP KEPW duchu szczególnego zawierzenia Najświętszemu Sercu Pana Jezusa przez wstawiennictwo Matki Bożej upływać dziś będzie na Jasnej Górze uroczystość ku czci Matko Bożej Królowej Polski na Jasnej Górze. Złożony zostanie akt zawierzenia Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej Królowej Polski. O godz. Mszy św. w kaplicy Matki Bożej Msza przewodniczyć będzie abp. Stanisław Gądecki. Przewodniczący Episkopatu wygłosi także tej liturgii nastąpi zawierzenie Ojczyzny Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej Królowej Akcie Zawierzenia czytamy „Wraz z Maryją, Bogurodzicą Dziewicą, Królową Polski i Świętymi Patronami, błagamy o ratunek dla naszej Ojczyzny w jej dzisiejszym trudnym doświadczeniu. (…) Dzisiaj zawierzamy Tobie naszą Ojczyznę i Naród, wszystkich Polaków żyjących w Ojczyźnie i na obczyźnie. Tobie zawierzamy całe nasze życie, wszystkie nasze radości i cierpienia, wszystko czym jesteśmy i co posiadamy, całą naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”.W czasie trwającej epidemii koronawirusa także inne kraje oddały się w opiekę Matki Bożej, Anglia i Walia, Portugalia i Hiszpania, Austria, a 1 maja br. swój kraj zawierzą Maryi biskupi Zawierzenia Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej Królowej Polski, który odczyta na Jasnej Górze Przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, jest przeznaczony do wykorzystania w kościołach i kaplicach w niedzielę 3 Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Episkopatu przypomina, że „Polska była zawierzana Matce Bożej w narodowym sanktuarium na Jasnej Górze w trudnych chwilach i kryzysach dotykających naszą Ojczyznę. Biskupi oddali Polskę Maryi w obliczu zagrożenia inwazją bolszewicką w 1920 roku, po II wojnie światowej w 1946 roku w obliczu zagrożenia komunizmem, w 300. rocznicę ślubów lwowskich w 1956 roku oraz 10 lat później w 1966 roku”.Msza św. z Aktem Zawierzenia transmitowana będzie przez TVP, TV Trwam, TVP VOD, Radio Jasna Góra i jasnogórski kanał maja to także święto Polonii. W intencji wszystkich rodaków rozsianych po świecie Mszę św. sprawować będzie o abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Eucharystia transmitowana będzie przez TVP godz. w kaplicy Matki Bożej odmówiony zostanie różaniec, na zaplanowano nabożeństwo majowe, o Mszę św. o ustanie pandemii koronawirusa w Polsce i na całym świecie pod przewodnictwem bp. Andrzeja Przybylskiego z racji obchodzonego 3 maja święta państwowego Konstytucji 3 Maja w Apelu Jasnogórskim o weźmie udział Kompania Honorowa Jednostki Wojskowej Komandosów w zapraszają do duchowej łączności i wspólnej modlitwy 2 i 3 maja.– Zawierzmy to, co kryją nasze serca, wypowiedzmy nasze błaganie do Boga, byśmy potrafili unieść ten ciężar zmagań, z którymi przychodzi się mierzyć, ale też byśmy przy tym nie utracili wiary i zaufania do Boga na wzór Matki Najświętszej i naszych rodaków, którzy do Niej się zwracali na przestrzeni wieków – zachęca o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj. Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.
Elżbiety - 31 maja - Opus Dei. Nawiedzenie św. Elżbiety - 31 maja. Podajemy tekst na dzisiejsze święto: Odwiedziny Maryi u jej krewnej Elżbiety to przykład służby innym. Pierwsze spotkanie Chrystusa z Poprzednikiem. Uczucia Maryi znajdują swój wyraz w Magnificat. W Nazarecie Archanioł Gabriel kończy swoje posłannictwo: A oto
Przegląd książek religijnych || Nie wszyscy wiedzą, że, w ciągu tych dwóch tysięcy lat św. Józef objawił się setki razy. W ciągu ostatnich lat czyni to ze zdumiewającą częstotliwością. Nadeszła pora, by szerzyć wiedzę na temat tych niezwykłych wydarzeń. Niewiele wiemy o historycznej postaci Józefa. Wierni często wyobrażają go sobie jako człowieka w starszym wieku: ale siła i determinacja, jaką okazał w Ewangeliach, jego duch inicjatywy, zdolność jego umysłu do przyjęcia niezgłębionych i niewiarygodnych planów Bożych, skłaniają badaczy do hipotezy, że był mężczyzną cnotliwym i pełnym młodzieńczego wigoru. Wykonywał zawód stolarza albo cieśli, zgodnie z innym możliwym tłumaczeniem słowa tekton Jest bardzo prawdopodobne, że pracował w „sektorze budowlanym” i w związku z tym posiadał wielkie umiejętności rzemieślnicze: bez wątpienia mężczyzna utalentowany w rolniczym świecie prostych pasterzy! Wiemy ponadto, że miał brata o imieniu Kleofas5. Synowie tego mężczyzny i jego żony Marii (nazywanej „Kleofasową”) będą bardzo bliscy Jezusowi w wieku dorosłym. W klasycznej ikonografii święty często przedstawiany jest z lilią albo kwitnącą laską w ręce: oba elementy symbolizują jego niezliczone cnoty i jego niezwykle wyniosłe godności. W tej książce przeczytamy o życiu św. Józefa, a przede wszystkim o jego cudach, o jego ponad stu objawieniach, w czasie których ukazywał się wraz z Maryją i Jezusem, przekazując słowne lub milczące orędzia. Zamieszczono tu również przesłania Maryi i Jezusa oraz wielu świętych, wskazujące na znaczenie i moc zawierzenia świętemu Józefowi w naszych trudnych czasach. Znajdziemy tu relacje o uzyskanych za jego wstawiennictwem łaskach z różnych zakątków świata. Książka zawiera również szereg modlitw do świętego Patriarchy, jak choćby nowennę przeciwko złemu duchowi czy szczególną modlitwę w sprawach beznadziejnych. Czcigodny Patriarcha wyraził pragnienie, razem z Maryją i Jezusem, aby nabożeństwo do jego Serca miało charakter codzienny, tak samo jak nasza konsekracja. Ale prosił również o szczególne nabożeństwo w konkretne dni w ciągu roku. Przede wszystkim, we wszystkie pierwsze środy miesiąca: „W każdą pierwszą środę miesiąca moje najczystsze serce udziela niezliczonych łask wszystkim tym, którzy szukają mojego orędownictwa. W te środy na ludzi nie spłyną deszcze łask, ale niezwykle potężne nawałnice nadzwyczajnych łask, ponieważ ze wszystkimi, którzy oddają mi cześć i szukają moich łask, dzielę się wszystkimi łaskami, wszystkimi błogosławieństwami, wszystkimi cnotami i całą miłością, jaką otrzymałem od mojego Syna Bożego Jezusa i od mojej małżonki Najświętszej Maryi, gdy jeszcze żyłem na tym świecie, i wszystkie łaski, jakie nadal otrzymuję w chwale Raju” (Manaus, 4 marca 1998, Józef). Jest więc wyśmienitą praktyką świętowanie każdej pierwszej środy miesiąca przez oddawanie czci Patriarsze poprzez szczególne modlitwy i dobre uczynki. Można odmówić koronkę Siedmiu Boleści i Radości albo inne modlitwy, byle z wielką miłością. Matka Boża ogłosiła: „Starajcie się przeżywać każdy pierwszy piątek, każdą pierwszą sobotę i każdą pierwszą środę miesiąca w prawdziwym duchu modlitwy, wynagrodzenia i bliskości z Jezusem, ze mną i ze świętym Józefem, abyście mogli w obfitości otrzymać nasze łaski” (Manaus, 16 stycznia 1998, Maryja). Trzy niedziele na cześć św. Jozefa A oto ostatnie, bardzo znaczące objawienie, które miało miejsce w 1997 r. Bohaterem był karmelita z miasta Palermo, który jednak pragnął pozostać anonimowy. Wyjawił swe przeżycie jedynie pewnemu przyjacielowi, również karmelicie, z prośbą, by je rozgłaszał. W dniu 7 czerwca, w uroczystość Niepokalanego Serca Maryi, ten mężczyzna odmawiał różaniec, kiedy nagle doznał wizji: zobaczył niezwykle jasne słońce, emanujące białym światłem, a w jego środku żywe serce, z którego wychodziły trzy białe lilie; widzący pomyślał w duchu, że to Serce Najświętszej Maryi Panny, ale anioł stróż powiedział: „To jest Serce chwalebnego świętego Józefa, małżonka Najświętszej Maryi, które nie jest ani znane, ani kochane przez chrześcijan. Natomiast Pan chce, by było ono znane, kochane i czczone wraz z Sercami Jezusa i Maryi!”. Anioł powiedział następnie, że uroczystość Serca świętego Józefa powinna być obchodzona w niedzielę po uroczystości Serc Jezusa i Maryi, i że wszyscy, którzy przez trzy kolejne niedziele, w jakimkolwiek okresie roku, przystąpią do komunii świętej na cześć Serca św. Józefa, otrzymają od niego wielkie łaski: on, jako ojciec pełen miłości, będzie wspierał ich dusze we wszystkich ich potrzebach, będzie ich pocieszał w chwili śmierci i będzie ich obrońcą przed trybunałem Boga. Następnie święty Józef podyktował tej duszy Litanię do swojego Serca oraz inne modlitwy, a na koniec poprosił o namalowanie obrazu, na którym jest przedstawione Serce św. Józefa. Zatem również z tych wydarzeń wydobywamy niezwykle cenne zaproszenie, aby otworzyć się na cudowną miłość naszego Patriarchy. W tych objawieniach uroczystość dedykowana jego Sercu – jeszcze nie ustanowiona oficjalnie przez Kościół – jest proponowana na niedzielę po uroczystościach Serc Jezusa i Maryi, alternatywnie wobec środy. Nie ma wielkiego znaczenia, jaki dzień ostatecznie będzie przeznaczony na tę uroczystość: ważne jest, byśmy naprawdę zaczęli ją celebrować z wielką wiarą i radością, pewni, że nasz ukochany Patron będzie, ze swą wzniosłą słodyczą, współuczestniczył w naszej radości! Objawienia, do których doszło w czerwcu 1973 roku w klasztorze Służebnic Eucharystii w Akita w Japonii, zostały na długo w pamięci wiernych. 42-letnia siostra Agnieszka Katsuko Sasagawa była świadkiem i powierniczką słów Maryi. Co takiego przekazała jej Matka Jezusa? Przerażająca przepowiednia amerykańskiej wizjonerki mówi, że Polsce wkrótce grozić będzie ogromne niebezpieczeństwo. Czy już niebawem nasz kraj zostanie zaatakowany przez Rosję? Veronica Lueken była katolicką mistyczką i wizjonerką. Począwszy od roku 1970 twierdziła, że doznawała objawień Najświętszej Marii Panny, Jezusa oraz innych świętych Kościoła katolickiego. Przesłania rzekomo przekazane jej podczas objawień, głosiła w kościele pod wezwaniem świętego Roberta Bellarmine'a w Bayside oraz w Pawilonie Watykańskim w Parku Flushing amerykańskiej wizjonerkiWeronika Lueken roztaczała w swych widzeniach apokaliptyczne wizje świata, przepowiadała różne straszne tragedie i masową zagładę. Miała wielką charyzmę i dar przekonywania. Już jako młoda dziewczyna zyskała popularność wśród amerykańskich polityków i biznesmenów. Po raz pierwszy doznała objawienia w czerwcu 1968 roku, gdy wąchając perfumy o zapachu róż w czasie modlitwy za umierającego Roberta Kennedy’ego, ukazała jej się św. Teresa z są jej przepowiednie o podziale Indii w 1947 roku, śmierci Mahatmy Ghandiego, zwycięstwie komunistów w Chinach, zamachu na prezydenta Johna Kennedy'ego czy katastrofie samolotu, w której zginął Sekretarz Generalny ONZ Dag Hammarskjöld. Słynna mistyczka wielokrotnie wspominała również przepowiednia dla PolskiJak twierdziła mistyczka, 23 marca 1983 roku ukazał się jej Jezus i wyjawił jak będzie wyglądać przyszłość Polski. I wtedy Chrystus pokazał mi coś nowego, coś, czego przedtem nie widziałam. Wziął mnie i powiedział: „To są ostrzeżenia i znaki, których macie oczekiwać. I kiedy zobaczycie te wydarzenia, wiedzcie, że oczyszczenie jest blisko (…)”. I ujrzałam kraj. Na granicy tego kraju stali ludzie w mundurach i Pan Jezus powiedział, że to Rosjanie i że Rosja dokona inwazji na ten kraj i podbije go. I Pan Jezus powiedział, że tym krajem jest Polska. Rosjanie wejdą do Polski i zajmą ją. I po tym wszystkim powiedział mi, że ci ludzie otoczą też inny kraj. Widziałam ten kraj – to była Italia. Rosja uderzy na Włochy, ale gdy tam wkroczy, to wtedy ciemności okryją ziemię. Koniec świata i powtórne przyjście JezusaWizjonerka doznała także objawienia w którym jak twierdzi dowiedziała się szczegółów dotyczących końca świata: Dni na waszej Ziemi są policzone. Kula oczyszczenia jest w drodze. Wszyscy, którzy podczas tych ciężkich chwil cierpienia pozostaną w pobliżu Mego Syna, nie potrzebują się obawiać. Wszyscy, którzy podczas tych ciężkich cierpień wpadną w wieczną ciemność, uczynią to z własnego wyboru. Nie patrzcie w górę na niebo. Jest tam błyskawica, jest bardzo gorąca błyskawica! (..) Nie będzie zwlekał, biorąc pod uwagę tempo, z jakim człowiek posuwa się do przodu w planie szatana. Podczas jednej z wizji z 1973 roku Veronica Lueken zobaczyła również że do Ziemi "zbliży się wielka kula ognia jak Słońce. Będzie wybuch na Słońcu i niebo stanie się różowe. Dym i pył zakryją wszystko".Veronica Lueken zmarła 3 sierpnia 1995 roku. Od jej śmierci nie przeprowadzono dogłębnych, niezależnych badań jej metodologii ani wieści nie ma również Theodore Shoebat, który po analizie Pisma Świętego uznał, że koniec świata rozpocznie się w 2021 roku i potrwa 3 lata. Mężczyzna twierdzi, że złamał kod Teresa Kowalik i Przemysław Słowiński "Czas dobiega końca. Wielkie przepowiednie dla Polski i świata", Zobacz również: Jasnowidz, który przewidział COVID-19, miał wizję o 2021 roku. Przepowiednia przeraża

Co dla Polaków oznacza uznanie Maryi za Królową Polski? O tym, że Matka Boża, kochając nas i widząc wielką miłość do Niej, objawiła się w 1608, 1610, 1617r., ogłaszając się Królową Polski na pewno chciałby wiedzieć każdy Polak, obecnego i przyszłych naszych pokoleń. Opracowała Barbara Zapadlińska

Myrna Nazzour po raz czwarty gości w Polsce. 20 września stygmatyczka i mistyczka z Syrii była gościem "Ewangelizacji na Bulwarowej" w Krakowie, gdzie prosiła, by Polacy dbali o swoją wiarę. - Za każdym razem, gdy dostaję zaproszenie do Polski, czuję radość, ponieważ kocham wasz kraj i waszą modlitwę - ona jest dla mnie radością, a wasza wiara jest dla mnie święta. Dlatego dziękuję Bogu, Maryi, Kościołowi, że mogliśmy się dziś spotkać. Wiecie, że przybywam z kraju, w którym jest duże cierpienie, dlatego cieszę się, że spotykamy się w kościele Matki Bożej Pocieszenia i proszę Ją, by dała nam pocieszenie - mówiła Myrna w parafii księży pallotynów. Jak dodała, to Jezus polecił jej, żeby poszła i głosiła Ewangelię na całym świecie. - Powiedział mi: "To Ja wybrałem ci drogę". Będąc w Polsce, myślę jednak, że przecież wy znacie Chrystusa i czuję się jako biedny listonosz Boga, który chce, bym przekazała wam orędzie. Potrzebuję do tego waszej modlitwy - prosiła mistyczka pochodząca z Soufanieh, bardzo małej dzielnicy Damaszku. Jej duchowa przygoda - jak nazywa to, co przygotował dla niej Bóg - zaczęła się w październiku 1982 r., gdy Myrna miała 18 lat i od 6 miesięcy była zamężna. Będąc grekokatoliczką, poślubiła Nicolasa, prawosławnego. Oboje byli bardzo religijni, ale potem okazało się, że ta religijność była bardzo powierzchowna... - Pewnego dnia, gdy siostra Nicolasa była chora, wspólnota, do której należeliśmy, spotkała się w naszym domu, by się modlić. Nagle zobaczyłam, że moje ręce są mokre. Myślałam, że to woda, ale to był zapach oliwy. Nie wiedziałam, co się dzieje, a ludzie mówili, że to był znak Bożego błogosławieństwa, Jego łaski - opowiadała. Tego dnia siostra Nicolasa poczuła się dobrze. Po kilku dniach sytuacja powtórzyła się w domu mamy Myrny, a po kolejnych kilku dniach stała się rzecz jeszcze bardziej zaskakująca - z małego obrazka z wizerunkiem Maryi, który Myrna i Nicolas mieli w domu, też zaczęła spływać oliwa. - Gdy to zobaczyłam, nie wiedziałam, co robić. Razem z mężem najpierw nasączyliśmy wacik, a potem oliwą napełniliśmy talerz. Uklękliśmy i nagle usłyszałam kobiecy głos mówiący: "Córeczko, Mario, nie bój się, bo ja jestem przy tobie. Otwórz drzwi i nie zabraniaj nikomu widzieć mnie. Zapal mi świeczkę" - wspominała Myrna. Myrna i Nicolas rzeczywiście otworzyli drzwi i długo nie mogli ich zamknąć. Wiadomość o tym, co się stało, rozeszła się bowiem po okolicy i ludzie zaczęli przychodzić do nich, by zobaczyć obrazek. Badała go też specjalna komisja, która nadłamała obrazek, by sprawdzić, czy nie ma czegoś w środku. Nie było, a komisja stwierdziła, że wypływa z niego czysta oliwa z oliwek. - W naszym domu cały czas byli ludzie i trwała w nim nieustanna modlitwa. Trwa i dziś - już 34 lata, a przychodzą do nas zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie - mówiła mistyczka. Kolejne wydarzenia były jeszcze bardziej niezwykłe. Gdy pewnego wieczoru w domu odmawiana była modlitwa ku czci Maryi, Myrna poczuła delikatne dotknięcie w ramię. Niewidzialna ręka delikatnie popychała ją w kierunku tarasu. Poszła i, zdezorientowana, klęczała tam w środku nocy. To wtedy po raz pierwszy zobaczyła światło, a w nim kobietę. Maryję. Gdy przestraszona wróciła do modlących się, obecny tam ksiądz, który usłyszał, co się stało, zganił kobietę, że przecież Maryja to Matka, której nie należy się obawiać. Polecił też Myrnie, by modliła się i przygotowała się na kolejne spotkanie. - Miało ono miejsce trzy dni później. Maryja powiedziała wtedy: "Moje dzieci, nie zapominajcie nigdy o Bogu. Pamiętajcie o Nim, bo On jest zawsze z wami". Maryja mówiła, a ja powtarzałam Jej słowa. Takich spotkań miałam pięć - wspominała. Kolejnym etapem duchowej przygody były ekstazy, podczas których Myrna traciła zmysły. Widziała wtedy albo Maryję, albo sylwetkę intensywnie świetlaną w równie świetlanym tle i słyszała głos Jezusa. Podczas ekstaz z jej oczu, twarzy i rąk spływała oliwa. - Ekstaz miałam 37, ostatnia była w 2014 r. To nie wszystko. W Wielki Czwartek 1984 r. o godz. 15 dostała też stygmaty. Co ciekawe, był to czas, gdy katolicy i prawosławni w tym samym terminie obchodzili Święta Wielkanocne. Rany pojawiły się na czole, rękach, nogach i na boku. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze w 1987, 2001 i 2004 r. Stygmaty badały różne komisje, także watykańska, ale żadna nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego te rany się pojawiają i w jaki sposób się goją - opowiadała Myrna, dodając, że rany zawsze były bardzo bolesne. W ich przyjęciu pomogła jej myśl, że to łaska móc przeżywać to, czego doświadczył Jezus. Jak przekonuje Myrna, wszystko, czego doświadczała, było przygotowaniem jej przez Boga do misji, do głoszenia Ewangelii. Znaki miały pomóc jej w duchowym rozwoju i ukierunkować ją na Boga, który jest przy nas cały czas, a którego obecności ludzie często nie dostrzegają. - Mówiąc o tym, chcę podkreślić, że pragnieniem Boga jest jedność: ludzi z Nim, ludzi między sobą, jedność Kościoła. Co więcej, Bóg powołał mnie do tej misji jako mężatkę i kiedy nie byliśmy pewni, czy wolno nam dalej być razem, Maryja rozwiała te wątpliwości, mówiąc, bym pozostała w normalnym życiu, będąc żoną, matką. Nie ma bowiem nic piękniejszego ponad rodzinę pełną jedności, miłości, wiary. Maryja powiedziała też, że da mi nagrodę za trud, który podjęłam. Była to nasza córka, a potem także syn - opowiadała Myrna. - W 2004 r. otrzymałam ostatnie orędzie od Jezusa. Powiedział wtedy, byśmy wszyscy zachowali w sercu Bożego Ducha. Zapowiedział też, że na Wschodzie znów pojawi się światło, a my jesteśmy iskrami - świadkami w świecie, który ugrzązł w żądzach i ludzie zatracają swoje człowieczeństwo. Dlatego, będąc wśród was, chcę prosić, byście dbali o swoją wiarę, bo Kościół to nie mury, ale żywi ludzie. Nie rańcie Serc Jezusa i Maryi podziałami. Módlcie się dużo - apelowała mistyczka. Po spotkaniu, podczas uwielbienia Boga, każdy z obecnych w kościele mógł zostać namaszczony oliwą. Jak jednak podkreślali kapłani, źle byłoby, gdyby ktoś traktował tę oliwę jako większą świętość niż Eucharystię, bo największą świętością i największym cudem jest Chrystus w Najświętszym Sakramencie, którego przyjmujemy w Komunii Świętej.

. 458 278 626 637 709 382 718 110

ostatnie objawienia jezusa i maryi dla polski i polaków